Wracamy po dłuższej chwili na ulubionego bloga. Odpuściliśmy relacjonowanie tzw. wykończenia na bieżąco, bo przypadkiem mógłby tu powstać scenariusz do jakiegoś paradokumentu. Nie na jeden odcinek, lecz na cały sezon, którego tytuł na pewno powiązany ze słowem "absurd". Koniec końców z całej tej zadymy wyszło nam coś na kształt domu, w którym wszystko jest na "PRAWIE". Mamy PRAWIE skończone schody, PRAWIE powieszone drzwi (nie ma kto nam pomalować skrzydeł do wykończenia w kolorze ściany:)), PRAWIE gotową łazienkę - brakuje szafki i oświetlenia. To, że PRAWIE mamy ogarnięty osprzęt elektryczny i PRAWIE zamówiliśmy naszą piękną kuchnię, na którą nie mamy PRAWIE nic pieniędzy, chyba nikogo nie zaskoczy.
Chore ambicje i nerwica natręctw powstrzymują nas od pokazywania światu tego "PRAWIE" wszystkiego, toteż dziś tylko przebitki - PRAWIE idealnie gładkie i białe ściany, PRAWIE domyte okna i PRAWIE wyregulowane drzwi ukryte (te w lakierze, a nie do wykończenia w kolorze ściany), wieszane już pewną, niezależną od patowykonawców ręką inwestorską. Reszta ukaże się, jak będzie PRAWIE bardziej gotowa :)







Komentarze